Koniec. Trochę przewrotnie bo „zaczynam od końca”, ale kto powiedział, że tak nie można? NIKT.
Koniec czerwca. Dla uczniów koniec roku szkolnego. Dla studentów koniec roku akademickiego, a dla moich kursantów koniec pewnego etapu nauki języka.
Ale czy koniec zawsze jest końcem?
Połowicznie tak, jednak jest również początkiem. Początkiem czegoś innego.
Zarówno dla Was jak i dla mnie moi drodzy.
Za nami piękny i przyjemny czas, czasami czas ciężkiej pracy, wielu poświęceń i codziennej mobilizacji, a wszystko to w imię wskoczenia na wyższy level. Mam jednak nadzieję, że z dniem ukończenia kursu, otrzymania certyfikatów spojrzeliście na to wszystko z przymrużeniem oka i poczuliście wielką dumę, że wdrapaliście się na sam szczyt tegorocznej, własnej góry lodowej z której nie raz wspólnie zjeżdżaliśmy.
Dlaczego wspólnie? A to właśnie dlatego, że razem współpracujemy. Co z tego wynika, że
Wasz sukces jest moim sukcesem i Wasz upadek jest moim upadkiem.
Zatem jestem tuż obok i mimo, że rok szkolny się skończył, przed nami przerwa wakacyjna chcę być blisko Was i żebyście pamiętali…Wakacje wakacjami, odpoczynek odpoczynkiem, ale o niemieckim nie zapominajcie
-> Jesteście już tak daleko, że się nie opłaca. Rozpocznijcie kolejny etap… letnią, niemiecką, przyjemną przygodę. Zaglądajcie do nowych materiałów, porządkujcie stare. I nie szukajcie wymówek, po prostu przyjmijcie „chwilę z niemieckim” jako stały, przyjemny element dnia. Tak jak picie ulubionej kawy, telefon do bliskiej osoby czy spotkanie z kimś ważnym. Jak to zrobić? Zaglądajcie tu i czytajcie. Znów pójdziemy dalej.
Powodzenia kochani! Wirtualnie jestem z Wami i możecie na mnie liczyć.
Początkowo mała dawka wskazówek, a już niedługo coś więcej. Coś o języku, coś o kulturze, coś o filmie i muzyce.
Ruszamy! Będzie się działo!